Dzisiaj poddasze odebrane! :D
Kolejny etap zakończony!
Poddasze ocieplone i wykończone :) Bosz.... jaki ten dom duży! Pokoje u góry są fantastyczne :) Kasa topnieje jak lód w lecie, trzeba się gimnastykować co zamawiać, co póki co odpuścić.. jest już tak fantastycznie blisko, że sprzątając dzisiaj w domu, czułam jakbyśmy mieli za miesiąc się wprowadzać - ale nie.. tak to nie ma, niestety. W dalszym ciągu spór o termin przeprowadzki między mną, a mężem jest - majówka dla niego to abstrakcja, a ja uważam, że przecież chłopaki od wykończenia idą jak burza i cisnę o wybór kolorów ścian :)
Nasze poddasze :)
Pokój "lustrzany" lewy
Pokój "lustrzany" prawy
Pokój przy łazience (przed sprzątaniem - chłopaki oddali poddasze idealnie czyste - fota z wczoraj)
Pokój męża - bilardownia
Moja oaza spokoju - sypialnia (oazą będzie wtedy, gdy kupimy drzwi dźwiękoszczelne, bo znajduje się ona obok bilardowni)
Jako, że jesteśmy wymagający w stosunku do każdej ekipy, to i ta musiała naszym wymaganiom sprostać - bardzo się cieszę, że sprostała :) Polecam i jak ktoś chętny - podam namiary.
a teraz.. niespodzianka :D
wykończeniówka się zaczęła i już powoli zaczynami kłaść płytki.. oto przedsmak tego, co pokażę gdy będzie gotowe wszystko..
kotłownia - rada nie kupujcie płytek z wyprzedaży, nam brakło 10 szt i trzeba było je ściągać z neta za kosmiczną cenę.. oszczędności więc zero.. fotka z czasów roboty, teraz już są wszędzie płytki - brak tylko serca domu, czyli pompy - minie zima, a my włączymy ogrzewanie..
póki co grzejemy niezawodną kozą :)
Kuchnia - dla niektórych styl francuski... dla innych babciny... a mi się te płytki po prostu zajebardzo podobają :D z zestawieniem mebli i mym blatem - pięknie będzie :D
łazienka dolna
Łazienka góra
Pierwsze co zostanie wykończone na tip-top to dolna łazienka, potem czekamy aż dekory z górnej będą dostępne i pewnie ona będzie jako druga.. przed położeniem płytek na podłogach (wszędzie u nas będą płytki drewnopodobne), chcemy by zrobili nam gładzie, bo kurz niemiłosiernie będzie wychodził tygodniami i lepiej ograniczyć ilość dodatkowego sprzątania :) jeszcze się tych podłóg namyję.. robota wydaje mi się, że idzie sprawnie, dlatego nie wiem, czemu mąż tak się broni przed majem :)
Meble do kuchni już czekają - w magazynie... meble do pokoju córki najstarszej już mamy.. do średniej i synka - czekamy, ale lada moment też będą gotowe do odbioru.. i już przebieram nogami, by te pokoje wymalować, wystroić i pokazać je dzieciakom :D chyba pokoje dzieci, to dla mnie najważniejsze pomieszczenia w domu - chcę, by były idealne, wymarzone.. sama mogę spać na materacu, ale one będą usypiały w bajkowym świecie :) (pewnie to moje marzenie tylko, bo zaraz się okaże, że boją się same spać i co my za krzywdę im zrobiliśmy rozdzielając do osobnych pomieszczeń..)
No to póki co tyle...