I lało... i z nieba i w ławy :)
W sobotę chłopaki pracowali krócej, ale pogłębili fundamenty i skręcili kilka zbrojeń.
Dzisiejszy poranek przywitał nas pięknym słońcem.. na budowie byliśmy ok. 9.30, chłopaki pracowali od 8.00.. wchodzimy na działkę, a tam praktycznie 80% zbrojeń już w ławach poukładane. Był kierownik,odebrał robotę i pozwolił zalewać :)
Zanim przyjechały trzy betoniarki... polało się, ale z nieba.. Betoniarka musiała pompować z działki sąsiadów, bo u nas raz - miękko, dwa - mamy linie energetyczne na działce, które utrudniają pracę. Całe dwie godziny wylewania padało.. Auta odjechały to i deszcz przestał padać - "cudowny" zbieg okoliczności :)
Teraz ekipa ma u nas "wolne". W następny poniedziałek murować będą bloczki fundamentowe. Przy takim tempie prac na działce, to ten tydzień będzie trwał i trwał. :)